Irma Głowińska
Dekalog dawnych czasów
Jestem z tego pokolenia, które doświadczyło w młodości mniej lub bardziej konsekwentnie pewnych reguł.
Reguł, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się śmieszne, ale ich moc sprawcza jak się potem okazuje jest ogromna i kształtuje nas niestety na resztę życia. Młody człowiek chłonie jak gąbka wszystko co słyszy, szczególnie od autorytetów w swoim życiu. A nimi mogą być tak naprawdę wszyscy: ukochany wujek, pani w szkole co opowiada tak, że aż chce się słuchać, babcia przynosząca do domu arkusze kalkulacyjne i ogromne kolorowe liczydła zamiast kalkulatora. Pierwsze fascynacje idolami ze szklanego ekranu i plakaty na ścianach, do których ukradkiem można było westchnąć. Przyjaźnie, które przetrwały próbę czasu ale też te, które się przez czas rozmyły. Każda ze spotkanych osób coś wnosi i zostawia w naszym życiu. Czasami zasiane ziarno przynosi obfite plony a czasami to co wydaje się być dobre dla innych, nie jest dobre dla nas.
Postanowiłam odkurzyć kilka „złotych” reguł tamtych czasów, z tych co najbardziej wbiły mi się w pamięć i moja lista poniżej (jak pamiętacie inne, to dopisujcie w komentarzach):
1. Jak pies je to nie szczeka bo mu miska sprzed nosa ucieka – i siedzimy cicho przy posiłku już nawet potem jako dorośli, bo jak zaczniemy mówić, to jeszcze brukselka wypadnie nam z ust, bo bez wprawy dwóch czynności na raz się nie ogranie. A gdzie celebrowanie wspólnych chwil razem z wdzięcznością za potrawy, jakie dane jest nam razem zjeść? Gdzie small talk, na który nie ma czasu w trakcie codziennej gonitwy? A jeszcze gorzej jak zrażeni wolimy zjeść coś nad blatem albo w zaciszu pokoju z podłączonym nosem do komputera czy telefonu. Nie polecam.
2. Nie interesują mnie inni, więc się nimi nie zasłaniaj – no i jak się potem bronić przed krytyką i porównaniami w dorosłym życiu? Gdzie w wyścigu o lepsze pozycje musimy pokonać innych? Porażka wpisana na starcie albo zbieranie okruchów i czekanie na cud, żeby broń bosze nie wychylić się o milimetr aż do końca. Zonk.
3. Będziesz siedzieć dotąd aż zjesz – jakoś mi się te jedzeniowe najczęściej przypominają, może dlatego, że byłam niejadkiem..hm..co mi to dało? Jestem mistrzem powolnego przeżuwania i delektowania się posiłkiem do końca. Taki żółw w trakcie jedzenia.
4. Nie wtrącaj się jak starsi rozmawiają – tutaj długo miałam problem z przełamaniem bariery lęku przed odezwaniem się w towarzystwie osób starszych czy z większym autorytetem. Gdzieś z tyłu głowy zostało, że milczeć wypada. A w praktyce głupio potakiwać głową z wytrzeszczonymi oczami, bo może jak się odezwę to wyjdę na idiotkę. Bezsensu.
5. Nie chodź z mokrą głową, bo Cię owieje – do dzisiaj nie wiem kto miał mnie owiać. I czy owiał? Enigma.
6. Ubierz się ciepło bo na starość będziesz płakać – teraz wiem, że zadziałało, ilekroć mam doła i nie pomaga czekolada. To były prorocze słowa, było nie wyłazić w krótkiej kiecce..
7. Uczysz się dla siebie a nie dla mnie – to o co draka jak gorsza ocena? Skoro cała wiedza ma służyć tylko mi, a nie ku chwale innym, że mam takie zdolne dziecko.
8. Grać, to ty możesz ale innym na nerwach – i niespełnione marzenie z żalem do dziś. A kariera skrzypaczki albo pianistki była o krok. Meh.
9. Jedz, bo facet nie pies i na kości nie leci – no masz babo placek, a jak się ma dobrą przemianę materii w genach? To już do grobowej bycie singlem? Czy może zmiana orientacji?
10. Ufaj ale do końca nie wierz, więc sprawdzaj – specjalnie na koniec zostawiłam najmocniejsze. Nie wiem nawet czy chce to jakoś specjalnie rozwijać, poza tym, że jest to temat na wiele miesięcy terapii potem.
A teraz, żeby zabrzmiało, to jednak bardziej optymistycznie i co można po czasie z tymi zasadami zrobić, kiedy siedzą w nas zbyt głęboko, to zamienić je na budujące w nas poczucie własnej wartości:
1. Pies szczeka też kiedy jest szczęśliwy, szczególnie najedzony
2. Inni zawsze zazdroszczą nam tego, czego sami nie mają i na odwrót łatwiej znieść porażkę w grupie
3. Nie masz ochoty, to nie jedz, bo po co potem pocić się na siłowni w stresie, że się nie zmieścisz w bikini
4. Starsi też nie wiedzą wszystkiego, pomóż im to odkryć, znaleźć
5. Kiedy zmokniesz też masz mokrą głowę
6. Ubieraj się jak Ci wygodnie, a płakać i tak będziesz, bo zawsze powód się znajdzie
7. Ucz się tego co Cię interesuje, cała wiedza nie będzie Ci i tak potrzebna
8. Realizuj swoje pragnienia, choćby ktoś reagował na nie nerwowo. Żyjesz raz
9. Leci czy nie leci, zawsze bądź sobą, bo jak sama siebie nie pokochasz, to tym bardziej on
10. Kocha, ufa, szanuje – na tym się związek buduje. Trudne ale podobno możliwe
